sobota, 15 lutego 2014

Kraina Hadesa zaprasza!

Ogłoszenie!
Wszystkich nowo przybyłych informuję, że Zaplątani zostali zakończeni epilogiem 8 lutego 2014 roku. 
Zainteresowanych zapraszam na mojego nowego bloga, który dopiero rusza - Krainę Hadesa.

O Krainie:
W Podziemiu mitologia splata się z historią, a mroczne sekrety nigdy się nie kończą.
Początek XIX wieku. Kayth mieszka w pałacu. Jest powszechnie lubiana i podziwiana. Ma wszystko, czego zapragnie. Brzmi jak marzenie?
Tylko że Kayth nie żyje. Co więcej, straciła pamięć i rozpoznaje jedynie swoje imię. Kłamstwem zapewniła sobie miejsce na Polach Elizejskich - najlepszej części Hadesu. Jednak życie, które sobie wywalczyła, okazuje się być piekłem - i dosłownie i w przenośni. Z chwilą, gdy Persefona staje się jej wrogiem, problemy zaczynają nie mieć końca. Co więcej, Kayth znajduje w swojej komnacie dziennik manipulacyjnej i wpływowej kobiety podpisującej się jako A.B., który opisuje jej pełne przygód życie w tym złowrogim miejscu. Jednak kiedy pyta o nią innych mieszkańców pałacu, ci nie mają pojęcia, o kogo jej chodzi. Jedyną osobą, która wydaje się coś wiedzieć na jej temat jest Bóg Nocy, niestety jest on w takim samym stopniu zagadkowy, jak i toksyczny. Kayth wyrusza w podróż po Podziemiu, by poznać tożsamość tajemniczej kobiety i jednocześnie dowiedzieć się wstrząsającej prawdy o sobie samej. 
Kim jest A.B. i co się z nią stało? Co ukrywa Bóg Nocy? Czy przepowiednia wygłoszona dwieście lat temu się spełni? 
I co najważniejsze - kto i w jakim celu odebrał Kayth wszystkie wspomnienia?
Witaj w Krainie Hadesa!

Zwiastuny:


sobota, 8 lutego 2014

Epilog

       

        Trójkąt Bermudzki, Kaplica czaszek, Miasto widmo... Te miejsca żywi uważali za tajemnicze i straszne, przez co omijali je szerokim łukiem. Nie wiedzieli, że po śmierci znajdą się w miejscu tysiąc razy gorszym. Hades rozciągał się pod całym światem, mieszcząc na swojej powierzchni miliardy dusz. Jedną z nich była młoda dziewczyna o skołtunionych włosach i ciele, które pokrywała warstwa brudu. Jeszcze niedawno była piękna. Zjawiskowo niebieskie oczy odznaczały się na niebanalnej twarzy, przyciągając wzrok każdego mężczyzny - nawet boga. Jeszcze niedawno zadbane, kasztanowe loki były jej największym atutem, a uśmiech nieodłącznym elementem jej twarzy. 
    Teraz ta dziewczyna zmieniła się nie do poznania. Choć zmizerniała na ciele, to jej wnętrze ucierpiało najbardziej. Uśmiech został zastąpiony łzami, a niebieskie oczy stały się szare. Dłonie, które niegdyś z wyćwiczoną precyzją władały mieczem, zaczęły drżeć. We włosy wdarły się pasma siwizny, świadczące o ciągłym lęku, w którym żyła. To już nie była ta sama Beatrice. 
    Nie wiedziała, ile czasu minęło, odkąd trafiła do Podziemia. Nie było tu żadnego wyznacznika, który mógłby jej pomóc to określić.  Nie miała nawet pojęcia, czy był dzień czy noc - do Hadesu nie docierało światło słoneczne, a dusze żyły w ciągłym mroku. Wiele z nich traciło przez niego jedyne, co im pozostało - rozum. Dziewczyna wiedziała, że jeśli niedługo się stąd nie wydostanie i ona znajdzie się w ich gronie. 
     Przez pierwsze dni swojego pobytu starała się szukać w tłumie znajomych twarzy. Miała cichą nadzieję, że uda jej się odnaleźć Algidę, choć nienawidziła siebie za te myśli. Pragnęła by przyjaciółka, w przeciwieństwie do niej, była osądzona sprawiedliwie i trafiła na Pola Elizejskie, na które w pełni zasługiwała. Jednak jeśli Algida rzeczywiście tam była, znaczyło to, że zostały rozdzielone na wieczność.
     Beatrice nie miała nawet z kim porozmawiać. Trafiła do jednej z najgorszych części Hadesu, gdzie na zatracenie byli skazani najokropniejsi zwyrodnialcy. Już kilkunastu próbowało podciąć jej gardło, przebić serce lub udusić jedynie dla zabawy. Skoro nie mogła ponownie umrzeć, znaczyło to, że po takich zdarzeniach budziłaby się ponownie i ponownie, dając oprawcom jeszcze więcej zabawy. 
    W Erebie nie było żadnych domów ani schronień. Dusze wałęsały się po ogromnej otwartej przestrzeni bez żadnego celu. Większość z nich popadła w otępienie, z którego nie dało się ich wybudzić, a ci, którzy pozostali przy zdrowych zmysłach, stawali się potworami w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. 
   Beatrice nienawidziła tego miejsca. Nienawidziła tego, że choć niczego nie zrobiła, Zeus zadbał o to, by się w nim znalazła. Nienawidziła tego, że została porównana do potworów, z którymi musiała dzielić los. Nienawidziła nawet domów w oddali, w których mieszkały dobre dusze, ponieważ tak bardzo im zazdrościła. A najbardziej nienawidziła tego, że zaczynała zatracać samą siebie. 
    Jedynym, co ją od tego chroniło była wiara, że Hermes ją uratuje. Jednak z każdym kolejnym spędzonym w ciemności dniem ta nadzieja znikała. Beatrice musiała pogodzić się z tym, że została sama. 
- Nienawidzę cię, Hermesie - wyszeptała w przestrzeń. Kiedyś te słowa w jej ustach były synonimem miłości, jednak teraz, z każdym kolejnym zabiciem serca zaczynały powracać do swojego prawdziwego znaczenia.

____________________________
W sumie sama nie wiem, co mam napisać. 
Zaplątanych w mitologię zaczęłam pisać ponad rok temu i od tamtego czasu spędzałam z tym opowiadaniem niemal każdy weekend. Będzie mi go bardzo brakowało, tak samo jak i Was. Waszych komentarzy, słów otuchy, słów konstruktywnej krytyki... Waszego motywowania do dalszego rozwijania i w końcu zakończenia tej historii. I choć żegnam się z Zaplątanymi, mam nadzieję, że nie żegnam się z Wami. Epilog był bowiem wstępem do kolejnej czekającej na opowiedzenie historii.
Choć oficjalne otwarcie bloga planuję dopiero na za tydzień, zapraszam Was na niego już dzisiaj: Poznaj Krainę Hadesa. Kilku bohaterów z Zaplątanych gościnnie tam zagości. Od razu jednak uprzedzam, że blog jest dopiero na etapie tworzenia :)

Przechodzimy do podziękowań! Kolejność jest zupełnie przypadkowa, ponieważ nie miałam siły, by tworzyć listę alfabetyczną.
Dziękuję wszystkim, którzy komentowali anonimowo, bądź też nie pozostawili po sobie żadnego śladu, ale śledzili losy Beatrice i spółki. Wszystkim, którzy komentowali w dalekiej przeszłości, przez co ich nicki wyleciały mi z głowy. Wszystkim, którzy wspierali tę historię.
Szczególnie dziękuję Renie, Jamie Grant, Cruncut, Forfeit, Lebrun, Pralinee, Tristezzie, Agacie Klimczak, Qinsi, Moni, Literackiej N., Fallen, Agnes Mording, Carmen, Artemis, Mad, MrHappyDreaming, Wynne, Donnie Webner, Laciatej, Alice_Alis, Lyssie Jowi, Leoranie, Głębokiej Kałuży, Paulinex, xoxo., Justilli, Eris, Lexie Wilson, Merr, Pheronike, Lydii, Lisce Livest.
Zapewne zapomniałam o pierdyliardzie ludzi, więc jeśli czujecie się pominięci, krzyczcie! (:
Do zobaczenia w Krainie Hadesa!

Herosi